sobota, 18 stycznia 2014

[9] Fedeletta

Odmawiam oceny bloga http://fedeletta-forever.blogspot.com/. Zgłaszająca zignorowała fakt, że oceniająca nie ocenia blogów fanfiction opartych na serialach (wyjątkiem jest serial "Merlin"). NIE oglądam serialu Violetta, toteż nie znam jego realiów i moja ocena byłaby wysoce niesprawiedliwa (najprawdopodobniej).
Jest mi żal tym bardziej, że Julcia D. sama się do mnie zgłosiła (nie przenosiła się), a pozostałe oceniające przyjmują do oceny opowiadania na podstawie seriali.

Uprzejmie proszę osoby, które się do mnie zgłosiły o sprawdzenie, czy ich blogi utrzymują się w ramach moich kompetencji.

Moja obecna kolejka:
1. Brooke Davis
2. Griffin

wtorek, 7 stycznia 2014

[8] Fear is born in heads

Nim przejdę do oceny pragnę się przywitać.
Hej,
Jestem Ser Serpenta i spróbuję sił w ocenianiu. Mam nadzieję, że będzie się nam miło współpracowało.
Ponieważ jako stażystka nie mam dostępu do podstron, tutaj zamieszczę informację o mojej obecnej kolejce.
W mojej kolejce pierwsza jest Julcia D. , druga będzie Brooke Davis o ile Paula nie ma nic przeciwko przenosinom.


Autor: Pani Longbottom
Adres bloga: http://fear-is-born-in-heads.blogspot.com/
Tytuł bloga: Fear is born in heads
Tematyka bloga: opowiadanie fantastyczne, przygodowe


PIERWSZE WRAŻENIE:

Wchodzę i cóż się dzieje? Muzyka z mojego radia zlewa się z muzyką na blogu. Przez chwilę wahałam się co pozostawić, ale w końcu zdecydowałam się na Twoją muzykę. Niestety nie bardzo mi pasowała do atmosfery bloga, więc po połowie utworu wyłączyłam ją... ale nim to zrobiłam zdążyłam pobieżnie rozejrzeć się po blogu. Szablon ze strony Zaczarowane-Szablony, więc chyba nie powinnam go oceniać? W końcu to nie Twoje dzieło (bój się Boże, nie karcę za to!). Nim jednak podejmę ostateczną ocenę mego pierwszego wrażenia, analizuję jeszcze belkę, nagłówek i adres. Niestety nieco gryzie się to z sobą pod względem tego, że adres jest po angielsku, a belka i nagłówek bloga po polsku. Może warto zdecydować się na jeden język? Biorąc pod uwagę adres, proponowałabym utrzymać resztę w języku angielskim. Co do tematyki cytatu z belki i nagłówka, oba tyczą się mroku i na razie tylko przypuszczam, że przygotowują one czytelników na to co znajdziemy w opowiadaniu.
Za muzykę nie odejmuję, ani nie dodaję. Jest- dobrze, nie ma- też dobrze. Właściwie nie powinnam oceniać jeszcze grafiki, więc pozostaje mi nagłówek, belka, adres...

6/10

WYGLĄD:

Jak już zauważyłam, Twój szablon pochodzi z szabloniarni. Z jednej strony pokazuje to jak poważnie traktujesz wygląd swojego bloga, z drugiej strony zastanawiam się jak duży wkład miałaś w tworzenie grafiki. Wracając do wyglądu bloga. Nagłówek jest świetnie dopasowany do wrażenia jakie pozostawiają po sobie tytuł na belce i na samym nagłówku. Zgadza się również z adresem bloga, który odwołuje się do strachu- są śmierciożercy, ludzie wyłaniający się z mgły, ucieczka, ogień... trochę zastanawia mnie puste krzesło. To zapełnienie pustego miejsca, czy odwołanie do Ceremonii Przydziału?
Zdecydowałaś się na układ prawostronny i dobrze go wykorzystałaś. Nie znajdziemy w nim zbędnych rzeczy. Brawo! Jednak mam małe zastrzeżenie. Mianowicie kolejność. Tematyka dodatków na prawej belce jest zamieszana szczególnie w jednym miejscu. Tam gdzie znajduje się wprowadzenie do opowiadania (dodatek zatytułowany "Opowieść"), następnie sonda dotycząca opowiadania, a na końcu Archiwum Bloga. Biorąc pod uwagę to, że Archiwum traktuję tutaj jako spis treści, proponowałabym umieścić je pod "Opowieścią", a nad sondą. Wydaje mi się, że moja propozycja jest dość logiczna- najpierw wprowadzasz w opowiadanie[Opowieść], następnie mamy spis treści[Archiwum], a na końcu sondę odnoszącą się do wrażeń czytelnika[Podoba Wam się moje opowiadanie?].
Zastanów się również, czy wolisz mieć te kilka rzeczy odnoszących się do opowiadania na końcu (dole) bocznej belki, czy też na początku (górze). Ostatnia moja uwaga odnosi się do długości strony. Mianowicie siedem postów znajduje się na pierwszej stronie, przez co pasek przewijania jest mały (i biorąc pod uwagę dwie króciutkie notatki, w przyszłości będzie jeszcze mniejszy)... sądzę, że ograniczenie się do trzech-czterech postów na jednej stronie byłoby nieco lepszym rozwiązaniem. Co do czcionki, wybrałaś najlepszą z możliwych opcji. Posiada polskie znaki i jest czytelna.

7/10

TREŚĆ:

Zacznę od wprowadzenia do opowiadania- gadżetu zatytułowanego "Opowieść". Super, że jest! Ale natychmiast rzuca się w oczy Twój problem z pisaniem na komputerze. Nic poważnego, ale rzuca się w oczy. Otóż spacji używamy po znakach przestankowych (kropki, przecinki, wykrzykniki, znaki zapytania, trzykropki, pauzy, średniki, itp.), nie przed nimi. Poza tym przed "ale" i "a" dajemy przecinek.
Prolog to horror. Przepraszam za taką brutalność, ale naprawdę. Pominę pierwsze zdanie, w którym jest błąd logiczny, przytoczę drugie, którego po pierwszym przeczytaniu nie zrozumiałam.
"Na tej samej ulicy rozciągał się wielki sierociniec,pewna czarno włosa młoda kobieta przykryta czarnym płaszczem i w brązowych butach szła z rocznym dzieckiem owiniętym w kołderkę z bawełny"
Zdanie to rozbiłabym na dwa, aby nie zamieszać w głowach czytelników i żeby było poprawne.
"Na tej samej ulicy rozciągał się wielki sierociniec. Pewna ubrana w brązowe buty czarno-włosa, młoda kobieta, która była przykryta (jeżeli płaszcz był na nią narzucony)/okryta (jeżeli założyła płaszcz) czarnym płaszczem, szła trzymając/tuląc/cokolwiek roczne dziecko owinięte kołderką z bawełny."
Najchętniej rozbiłabym tamto zdanie na trzy- jedno o sierocińcu, drugie zawierające ten opis stroju nieznajomej kobiety, trzecie o dziecku.
Podobnie jest z całą resztą prologu. Niestety błędy interpunkcyjne i ortograficzne również się pojawiają. Liczę, że po przeczytaniu tego przepiszesz prolog jeszcze raz i umieścisz poprawioną wersję.
Co do "liczenia tysiąca dzieci" przez sierociniec. Biorąc pod uwagę wyśrubowane prawo UE jest to raczej niemożliwe. Setkę- możliwe. Tysiąc? Nie. Sierociniec to nie więzienie, w którym nie ma dla dzieci miejsc do zabawy.
Ach, znowu kłania się pisanie znaków interpunkcyjnych. Pierwszy rozdział jest napisany lepiej niż prolog. Zdania są lepsze stylistycznie, więcej w nich sensu. Lepiej nie oznacza bardzo dobrze. Wciąż zdarzają się kwiatki typu "One są nie dla Ciebie" ("One nie są dla ciebie", "ciebie" z małej litery ponieważ nie jest to zwrot grzecznościowy użyty w liście/zwrocie pisemnym). Czy aby na pewno opiekunka pozwoliłaby dziecku czytać książkę nieodpowiednią do jego wieku?
W rozdziale drugim zwróciłam uwagę na zdanie. "Po śniadaniu Sarah poszła do pokoju który miał numer 402 wraz ze swoimi współlokatorkami z którymi go dzieliła nazywały się Angelina i Anastazja." Pomieszała Ci się kolejność. Zdarza się. Żeby tego uniknąć podczas przepisywania opowiadania zastanawiaj się nad sensem poszczególnych zdań. Jeżeli są długie rozbij je na dwa, a czasami po prostu zastanów się co napisać jako pierwsze. Na kolana powalił mnie tytuł Dumbledore'a. "Najwyższa Szyszka". Cieszę się, że przepisywałaś, a nie kopiowałaś z internetu. Powinno być "Najwyższa Szycha". "Z wyrazami szacunku" wyrównaj do prawej ;)
Pochwalę Cię. Każdy kolejny rozdział jest lepszy od poprzedniego w kwestii poprawności (wyjątek stanowi interpunkcja). A do fabuły i postaci dopiero dotrzemy!
W rozdziale czwartym wkrada Ci się "Hogward". W pierwszej chwili chciałam Cię upomnieć, ale zaraz pomyślałam, że to może być zabieg celowy. W końcu nazwę tę wypowiada Sarah, która po raz pierwszy spotyka się z tą nazwą. Tylko, że potem znowu jest "Hogward" i "Hogward". Hogwart. W trzecim rozdziale napisałaś poprawnie.
Popełniłaś też inny błąd (mi też zawsze wypominają, że napisałam niepoprawnie Hufflepuff). Poza tym Anabel i Sarah wchodzą "do małego sklepu pełnego regałów z różdżkami", a dostają tam szaty, tiarę i rękawice ochronne...
"Pomachałam głową przecząco"- zamiast pomachałam- pokręciłam. W odmianie imienia Hermiona czasami zabraknie ci ogonka na końcu("spojrzałam na HermionĘ"). Neville'a odmienia się natomiast z apostrofem(tak jak np. Harry'ego). W rozdziale siódmym w oczy gryzie opis uczniów poszczególnych domów, a już zwłaszcza "lubią znęcać się nad uczniami nawet nad swoimi". Pomińmy brak przecinka, mam na myśli "nawet nad swoimi". Wiem co chciałaś przekazać, ale w Twoim opowiadaniu jest skrótów myślowych jest od grona i to głównie one robią Ci "złą robotę". "Nawet ze swojego domu" brzmi zrozumialej. "Mosiężny", oznacza wykonany z mosiądzu, zatem pokój nie może być "mosiężny". A już zwłaszcza Pokój Wspólny Gryfonów. Phelia mówi też o Skridlach kradnących budy... sądząc po "parze", o której wspomina dalej, miała na myśli "buty". Literówka.

30/45

 Muszę przyznać, że Twoje opowiadanie jest nader sympatyczne. Takie... huncwockie? Tak, pomimo czasów Harry'ego Pottera jest bardzo wesoło. Jak na razie jest pogodne i wesołe, a nie mroczne- jak sugeruje szablon- ale w końcu Sarah dopiero poznaje Hogwart i magię!
Przeszłaś z opowiadania w trzeciej osobie do prowadzonego w pierwszej. Jednak dla mnie jest to zrozumiałe. Część opowiadania, która odpowiada za przybliżenie nam pierwszych jedenastu lat życia Sarah jest prowadzona w trzeciej osobie. Przejście do tego co się dzieje teraz- jest też zmianą narratora.
Uff... ale się rozpisałam! Wypadałoby kończyć, prawda? Cóż, pierwsze rozdziały, które są zwyczajnie słabe, powinny zostać poprawione. Być może jeżeli przejrzysz wszystkie rozdziały, nawet w najnowszych coś poprawisz, usuniesz, dopiszesz... opowiadaniu z pewnością wyjdzie to na zdrowie.
Jeżeli za parę miesięcy się do mnie ponownie zgłosisz, z pewnością zabiorę pod uwagę zmiany jakie zaszły w blogu po mojej ocenie(mam na myśli głównie poprawę błędów).


SUMUJĄC:

Pierwsze wrażenie: 6/10
Wygląd: 7/10
Treść: 30/45
Razem: 43/65
Ocena: dostateczny, niewiele zabrakło do dobrej oceny! :)
Cute Purple Pencil